w sumie racja, tylko jakie niby działania to miały by być ? parkingi to nie guma, nie rozciągną się....

nie mam pojecia, proponuje poruszenie tego tematu na zebraniu w obecnosci przedstawiciela dewelopera i sprawdzenie jaka jest jego swiadomosc tego tematu i czy ma jakies rozwiazanie. ostatecznie mozna w przypadku braku reakcji, wejsc na sciezke wojenna z deweloperem, zglosic to jak nazwe dosadnie naruszenie prawa (lokalnego) (tak jest w istocie!) do powiatowego inspektora nadzoru budowlanego, ktory jest organem wlasciwym w tej sprawie. nie wiem czy pan wie ale podobnie wyglada sprawa ze smietnikami (obecnymi) (mysle ze powstaly wbrew prawu budowlanemu, to znaczy bez wymaganej zgody, a na pewno nie spelniaja warunkow jakie im stawia sie w rozporzadzeniu "w sprawie warunkow jakim powinny odpowiadac budynki..." smietniki powinny znajdowac sie nie dalej niz 80m od wejscia do budynku (w lini dojscia, nie w promieniu), a z mojej klatki jest znacznie dalej. mysle jednak, ze dobrze jest, ze nie znajduja sie w podworzu, to ze niby powstawalyby zapachy i czuc byloby je w minimalnej odleglosci 10 metrow jest przesada, ale nawet dozwolone 10 m od placu zabaw nie spowoduje, ze niepilnowane dzieci nie zaczna bawic sie przy smietnikach czy nawet na nich. mysle, ze trzeba sie poswiecic i te 120 metrow podreptac w "kapciach" moze to i dobre dla zdrowia, ale przy tej jesienno zimowej aurze cholera bierze bo mialbym 20m do przejscia!

Witam,

Biorąc pod uwagę zaangażowanie jakie wykazuję JHM przy sprzedaży (a właściwie Biuro Sprzedaży), sytuację ekonomiczną w kraju i mieszkania, które zosały do sprzedania to jestem spokojny, że jeszcze z dwa lata upłyną nim sprzeda się te 100 mieszkań. Jeśli chodzi o miejsca parkingowe, to ciasno jest jedynie na parkingu wzdłuż ulicy Dębogórskiej. Parking przy Gdańskiej jest zapełniony do połowy i nigdy nie ma problemu z zaparkowaniem od tej strony. No i jest jeszcze kilkadziesiąt miejsc przy śmietniku - ten plac praktycznie zawsze stoi pusty. Odbywają się tam naprawy samochodów a także miejce to używane jest przez ludzi jako plac do sprzedaży pojazdów. Często stoją tam z dwa trzy autka z kartkami z ceną. Co do sprzedaży mieszkań wraz z halą garażową to takie mieszkanie kosztować musiałoby około 20 tysięcy więcej ( deweloper nadal niechce zejść z ceny miejsca w hali nawet jak ktoś już jedno posiada ) przypuszczam więc, że lawiny kupujących nie będzie. Zwłaszcza, że za 20 tysięcy to mozna teraz pewnie z 10 m2 więcej mieszkania kupić.
Zastanawiam się także, dlaczego lampy zainstalowane na parkingu przy ulicy Gdańskiej są wyłączone? Czy to jest decyzja mieszkańców ( bo za bardzo swieciły im w okna ) czy może ktoś o nich zapomniał?